Prisma i inne aplikacje, na których punkcie oszalały miliony
Nowoczesne aplikacje do edycji zdjęć z dnia na dzień zyskują na popularności. Można wręcz powiedzieć, że w Internecie aż się "roi" od fotografii, które po przefiltrowaniu przez program graficzny stały się prawdziwymi dziełami sztuki. Chcesz przekształcić zdjęcie na szkic, obraz olejny albo akwarelę? Nic prostszego. Wystarczy, że wypróbujesz jeden z programów do obróbki zdjęć wykorzystujący algorytm inspirowany działaniem ludzkiego mózgu! Jaki? Listę tych najpopularniejszych obecnie znajdziesz poniżej.
Prisma
Ta darmowa aplikacja do graficznej obróbki zdjęć w błyskawicznym tempie pobiła rekordy popularności w Europie Środkowo-Wschodniej. Prisma posiada funkcje aparatu oraz umożliwia nałożenie filtrów na zdjęcia, które są już dostępne w galerii naszego telefonu. Aplikacja ma bazę filtrów inspirowanych najpopularniejszymi dziełami sztuki. Korzystając ze stylów Vincenta van Gogha, Pabla Picassa czy popularnych ozdób i wzorów można zmienić zdjęcie w prawdziwe dzieło. Prisma swój debiut odnotowała na iOS, ale od niedawna jest obecna również na Androida. Zdjęcie po obróbce jest formatowane do kwadratu oraz zapisywane do rozdzielczości 1080 x 1080. Gotową fotografią można pochwalić się na Instagramie, Facebooku czy Twitterze czy zlecić wywołanie zdjęcia w formacie XXL. Cieniem na idealnym obrazie aplikacji kładzie się jednak jej polityka prywatności. Już przy pierwszym uruchomieniu program poprosi nas o dostęp do aparatu oraz biblioteki zdjęć. Prisma odbierze nam też prawa autorskie do naszych prac.
Ci, których ta ostatnia uwaga skutecznie zniechęciła do korzystania z Prismy niech jednak nie załamują rąk. Wbrew pozorom aplikacja ta nie jest jedynym oprogramowaniem na rynku, które pozwala uzyskać niesamowite efekty wizualne zdjęć. Oprócz Prismy dostępnych jest wiele innych ciekawych programów, które działają w podobny sposób, a w niektórych przypadkach dających nawet większe możliwości.
Alter
To aplikacja, która funkcjonuje na bardzo podobnych zasadach jak Prisma. Za jej instalacją przemawia fakt, że ilość dostępnych filtrów nie jest ograniczona. Alter pozwala na załadowanie własnego zdjęcia, na którym będzie oparty algorytm. Aplikacja daje więc ogromne pole do popisu osobom kreatywnym. Kto chce może też korzystać z gotowej bazy stylów, przykładowo efektu komiksu czy mozaiki. Wadą aplikacji Alter jest jednak brak regulacji ostrości w aplikacji oraz niepewny rezultat modyfikacji. Niektóre przekształcenia mogą być imponujące, inne nijakie. Aplikacja dostępna jest zarówno na iOS, jak i na Androida.
Pikazo
To kolejna aplikacja oferowana na iPhone i Androida, która generuje obrazy na podstawie systemu sieci neuronowych Google DeepDream. Samo przekształcenie obrazu trwa około 10 minut, a po jego zakończeniu użytkownik otrzymuje surrealistyczne grafiki, których nie sposób uzyskać przy wykorzystaniu dostępnych, prostych filtrów obrazu. Do aplikacji można przesłać dowolny obraz, a wybrać jeden z przygotowanych stylów albo wskazać własne zdjęcie, na podstawie którego narzędzie samodzielnie opracowuje wzorzec wizualny. Początkowo aplikacja była bardzo popularna, jednak dziś zdecydowanie stoi w cieniu Prismy. Choć działa na podobnych zasadach to podobnie jak w przypadku aplikacji Alter efekt może być zarówno ciekawy, jak i dość słaby.
Artbot
Zdjęcia na Twoim telefonie przekształcone w obrazy łudząco przypominające te, które namalował Rembrandt czy van Gogh? Teraz to możliwe z wykorzystaniem Artbota. Aplikacja udostępnia duży zestaw szablonów, którymi można eksperymentować na fotografiach. Te najlepsze są dodawane przez użytkowników. W przypadku tego programu działanie użytkownika polega przede wszystkim na wyborze szablonu - resztę wykona za nas algorytm. Przed instalacją programu warto jednak pamiętać o tym, że na aplikację możemy się zalogować wyłącznie poprzez Facebooka.
Mlvch
Program dostępny na iOS i Androida. Nałożone efekty upodabniają zdjęcie do twórczości znanych malarzy. Inspiracjami do przekształceń jest tutaj twórczość Malewicza, Pollocka czy Kandinsky'ego. Wadami aplikacji jest jednak brak aparatu, a także ograniczona ilość darmowych zdjęć. Warto mieć też na uwadze, że do edycji nadają się tylko zdjęcia o rozdzielczości minimum 1024 x 1024 pikseli.
Deep Art. Effects
To kolejna aplikacja, którą można umieścić na liście zatytułowanej: "twórz jak artysta z pomocą sieci neuronowych". W poszukiwaniu ciekawego efektu użytkownicy mogą korzystać z 30 stylów artystycznych. Po dodaniu zdjęcia i wybraniu stylu przekształcenia w ciągu kilku sekund nasze zdjęcie będzie już gotowe.
Dreamscope i Deepaert.io, czyli dwie interesujące aplikacje przeglądarkowe
Oprócz programów na komórkę, dla użytkowników dostępne są również te przeglądarkowe. Wśród nich warto zwrócić uwagę na Dreamscope, edytor zdjęć, który upodabnia je do stylu Picassa czy Moneta. Pociągnięcie pędzla akwarelą, ołówkiem, farbami lejnymi, pastelami - te efekty uzyskamy korzystając z programu. W tym wypadku również konieczne jest logowanie przez Facebooka.
Inna aplikacja przeglądarkowa, o której warto wspomnieć to Deepaert.io. Darmowe efekty nie są jednak tak widowiskowe. Bez wnoszenia opłat uzyskamy co najwyżej niewielki obrazek ze znakiem wodnym, którego nie można usunąć. Większe możliwości otwierają się przed nami dopiero po założeniu odpłatnego konta.
Aplikacje do edycji zdjęć opanowały komórki
Świat zakochał się w aplikacjach, które służą do edycji zdjęć. Najlepszym tego dowodem jest ilość surrealistycznych obrazów, które zalały media społecznościowe. W końcu po co wrzucać zwykłą fotografię z wakacji, kiedy pod ręką mamy narzędzia do tworzenia prawdziwych dzieł sztuki, które skądinąd można później wywołać np. w formie fotoobrazu na płótnie? Trend zdecydowanie się umacnia i nic nie wskazuje na to, by miał szybko przeminąć. Wręcz przeciwnie. Popularność Prismy pociągnęła za sobą generowanie kolejnych narzędzi. Tak narodziło się chociażby Artisto, aplikacja internetowego giganta rosyjskiego Mail.ru Group, która robi z filmami to, co Prisma ze zdjęciami. Z pomocą Artisto nagramy krótki filmik (maksymalnie 10-sekundowy), a następnie po nałożeniu na niego jednego z dostępnych filtrów zmienimy go w dzieło artystyczne. Co ciekawe o aplikacji, o której od kilkunastu dni jest głośno w sieci, mówi się w kontekście prac, które trwają nad wprowadzeniem możliwości edycji filmików z pomocą Prismy. Czyżby twórcy Artisto celowo ubiegli swoich rodaków?